Debiut i co dalej?

 

Tę książkę trudno znaleźć w księgarni. Ukazała się w nakładzie 100 egz. Debiutant Mateusz Wiśniewski, autor „Duori Vaah. Starsza dusza” był gościem pierwszego powakacyjnego spotkania „Przy kominku”, które odbyło się 26 września w Szczecińskim Inkubatorze Kultury. Spotkanie prowadziła Helena Kwiatkowska, wiceprzewodnicząca SDRP „Pomorze Zachodnie”. Młodego autora poznała w środowisku jeździeckim. Oboje jeżdżą konno.

„Duori Vaah” to fantastyka. Zdaniem autora, to opowieść o trudnym życiu, poddaniu się przeciwnościom, o przyjaźni, o lękach, o istotach różnych charakterologicznie. Najpierw publikował jej fragmenty w internecie. Liczba czytelników rosła z tygodnia na tydzień. Kiedy było ich 1500. Dodał więcej fragmentów.

Wydawcy, do których się zwracał w sprawie druku, nie okazali zainteresowania.

100 egz. wydał więc sam z pomocą przyjaciół. „Duori Vaah” ma 450 stron. Drugi tom jest już gotowy i obszerniejszy od pierwszego – ok. 600 stron.

Mateusz Wiśniewski przyznał, że planuje 5-6 tomów, i każdy będzie grubszy.

Korektorka  wspomniała, że po lekturze „Duori Vaah” zespół przygotowujący książkę do druku, był pełen uznania i podziwu, że tak młody autor potrafił zbudować tak ogromną fabułę. – Uznaliśmy, że dojrzałość tej książki ma ogromny potencjał – powiedziała.

Mateusz Wiśniewski przyznał szczerze, że nie wierzy w coś takiego jak wena twórcza. – Piszę, bo to lubię, a nie dlatego, że muszę. Wszystkiego nauczyłem się sam. Nie chciałbym być pod naciskiem wydawcy, który mówi, że książka ma się dobrze sprzedać, więc coś tam powinienem zmienić. 

 27male4

Elżbieta Karasiewicz


sdrp wydawnictwo pomorze zachodznie

sdrp wydawnictwo pomorze zachodznie

sdrp wydawnictwo pomorze zachodznie

sdrp wydawnictwo pomorze zachodznie

sdrp wydawnictwo pomorze zachodznie

sdrp wydawnictwo pomorze zachodznie

sdrp wydawnictwo pomorze zachodznie