To było ostatnie przed wakacjami spotkanie z cyklu „Przy kominku”. Odbyło się 13. czerwca, a gościem była red. Dorota Zamolska – dziennikarka Polskiego Radia Szczecin. Poprzedni Zarząd Rozgłośni zwolnił publicystkę z 38-letnim stażem pracy. Po trwającym 4 lata procesie, Sąd Okręgowy Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Szczecinie przywrócił D. Zamolską na stanowisko publicysty w pełnym wymiarze godzin w PR Szczecin. Proces trwał 4 lata.

Dorota Zamolska jest wielokrotnie nagradzaną dziennikarką, współpracującą z programami 1, 2 i 3 Polskiego Radia, współtwórczynią sukcesu wielu czołowych solistów i zespołów polskiej muzyki.

Wspominając swoje zwolnienie powiedziała: - Z ponad 100. osobowej załogi wyrzucono z radia ok. 40 osób. Najbardziej bolało mnie pierwszych 7 dni od wręczenia rozwiązania umowy o pracę. Te 7 dni, to termin złożenia pozwu do Sądu Pracy. Mimo, że proces trwał aż 4 lata, jest pełna uznania dla Sądu za dociekliwość i konsekwencję w wyjaśnianiu sprawy.

Kilka razy dziękowała za to, że na początku z propozycją pomocy zwróciło się SDRP Pomorze Zachodnie. List w jej obronie podpisało ponad 100. znanych i znakomitych artystów polskiej sceny muzycznej.

Podczas rozpraw niektórzy świadkowie pozwanego radia, w tym osoby funkcyjne, na pytanie Sądu, jaki mają wyuczony zawód?, odpowiadały:  - Jestem bez zawodu, a dyrektor marketingu, reklamy, kierownik redakcji prezenterskiej i realizatorów w jednej osobie, odpowiedział: - Jestem technikiem budowy mostów.

- To nie jest przypadek tylko w PR Szczecin. Tak jest w każdej redakcji – stwierdził red. Zbigniew Plesner, były pracownik PR Szczecin. – Moim zdaniem, była akceptacja ówczesnej władzy na takie traktowanie dziennikarzy. Byłem w takiej samej sytuacji. Mój prawnik powiedział, że sprawa odwołania od zwolnienia z pracy potrwa nie mniej niż ponad dwa lata, a może więcej.

- Profesjonalizm stał się wrogiem. Jest niszczony w różnych dziedzinach. I co dalej? – pytał Leszek Szopa.

IMG 1224

 

W dyskusji uczestnicy spotkania potwierdzili, że środowisko dziennikarskie zostało skutecznie zantagonizowane. Dziennikarze, zwłaszcza młodzi, w prasie, w radiu, czy telewizji lekceważą dziennikarzy starszych i zrobią wszystko, co każe zwierzchnik. Do czasu. W pewnym momencie oni też zostaną potraktowani bezwzględnie, choć podpisują każdy podsunięty papier.

- Znaczna część dziennikarzy, niestety nie zna ustawy prasowej ani prawa autorskiego i pracy – mówiła Anna Kolmer, przewodnicząca SDRP Pomorze Zachodnie. – W trudnej sytuacji pracowniczej nie mają obrońcy i są osamotnieni.

 - To było najlepsze spotkanie przy kominku – ocenił na koniec red. Leszek Szopa, a zdaniem uczestników spotkania, red. Dorota Zamolska udowodniła, że jest dzielną dziennikarką walczącą o prawdę i swoją godność. 

 

Elżbieta Karasiewicz


sdrp wydawnictwo pomorze zachodznie

sdrp wydawnictwo pomorze zachodznie

sdrp wydawnictwo pomorze zachodznie

sdrp wydawnictwo pomorze zachodznie

sdrp wydawnictwo pomorze zachodznie

sdrp wydawnictwo pomorze zachodznie

sdrp wydawnictwo pomorze zachodznie